Barbarian Race- Wieliszew

barbarian race

Barbarian Race- najlepszy bieg OCR w Polce w 2017. Nosi też miano najtrudniejszego biegu, słyszeliśmy o nim legendy. Gdy podjęliśmy decyzję o starcie przejrzeliśmy z Erykiem chyba wszystkie dostępne filmy z przeszkodami i relacje z tego biegu. Zapowiadała się totalna masakra! Nie ze względu na kilometraż czy błotne warunki, ale na jakość i poziom przeszkód! Dodatkowo miał to być mój pierwszy start w serii Elit. Oznacza to,  że nikt nie może Ci pomagać, a Ty musisz pokonać wszystkie przeszkody, bądź przebiec karne rundy, najczęściej z obciążeniem. To dodatkowo podnosiło poziom stresu! Bałam się, a z drugiej strony bardzo chciałam to zrobić!

Zrobiłam, przeżyłam i nie zawiodłam się!

Noc przed była totalnie nieprzespana! Cała ja! Pół nocy próbowałam zwizualizować w głowie pokonywanie poszczególnych przeszkód, a że łatwe to nie jest to i dużo nie pospałam. Wstaliśmy jednak mocno zmotywowani, gdyż to był pierwszy start który mieliśmy biec wspólnie z naszą ekipą OCRA(więcej tutaj). W końcu mogliśmy wszystkich poznać i wspólnie nakręcać się do biegu! Pogoda była genialna, ponad 20* więc w porównaniu do ostatnich zimnych, błotnych i deszczowych biegów, po prostu nie było na co narzekać!

kedziorki_com

Tuż przed samym startem wyszło małe zamieszanie z numerami, ale panowie z obsługi szybko wykonali telefon i załatwili sprawę byśmy mogli wystartować! Stres zjadał mnie totalnie, próbowałam się skupić i wyciszyć, ale uśmiechnięte dziewczyny z elity, nie pozwoliły mi długo milczeć! Nie ma to jak rozmowa o ciuchach i paznokciach 2 minuty przed startem. Prawdziwe kobiety! Ruszyliśmy i później, to się po prostu działo!

Start rozpoczynaliśmy w wodzie, ale bez dodatkowego obciążenia, to miła odmiana w porównaniu do innych biegów.

elit kobiet

Biegło mi się całkiem przyjemnie, a biegania nie było mało! Przez jakiś czas nawet widziałam czołówkę przed sobą, ale starałam się trzymać swojego tempa, co pozwoliło mi biec komfortowo przez cały czas. Trasa przyjemna, w lesie, dużo cienia, trochę bagna i krzaków, ale nie było na co narzekać. Początkowo spotkane przeszkody to lina, belka, ścianki czy Low Rig. Na tym ostatnim zbytnio się pośpieszyłam co przypłaciłam karną rundką do wody.

Nagle usłyszałam głos Eryka i przed moimi oczami pojawił się stadion! Z jednej strony poczułam ulgę, gdyż wiedziałam, że to końcówka! Z drugiej strony, wiedziałam też, że ta końcówka zawiera kilka wymagających przeszkód, które mogą dużo zmienić. Eryk i dziewczyny z ekipy dopingowały tak, że nie miałam nawet chwili, by przemyśleć jakąś strategię w głowie na pokonanie tego. Po prostu to zrobiłam. Ku mojemu zaskoczeniu szło na prawdę dobrze. Na ringach udało mi się rozbujać i doskoczyłam do dzwoneczka! Kołowroty, Ufo wszystko czysto pokonane! Na koniec przeszkoda o nazwie Fatality to wisienka na Barbarianowym torcie! Niestety nie dla mnie. Jeszcze nie udało mi się jej pokonać i zaliczyłam 400m rundkę z oponą. A później już prosto do mety!

barbarian race

Ostatecznie zajęłam 9 miejsce w serii elit! Jak na pierwszą przygodę z Barbarian Race i debiut w serii elit, jestem zadowolona z wyniku!

Eryk mimo problemów z kolanami ukończył szczęśliwie bieg, kwalifikując się w połowie stawki. W klasyfikacji drużynowej zajęliśmy 3 miejsce!

Cała atmosfera na tym biegu jest wyjątkowa! Genialna impreza! Nie bez powodu to wydarzenie zostało nazwane OCR-owym świętem!  Cudownie było wziąć udział w takim wydarzeniu i móc się sprawdzić! Po prostu trzeba tam być! Barbarian Race- Dziękujemy, jeszcze się zobaczymy!

 

Dziękujemy za piękne zdjęcia – Agata Dudek!

kedziorki com mutirig barbarianbarbarian raceprzeszkody barbarian race ocra poland

You may also like

42 komentarze

  1. Ja to podziwiam ludzi o takiej wspanialej pasji. Mi by kolana wysiadly. Plus nie ta kondycja. Kochana 9 miejsce w serii elit to sukces! Zwlaszcza, ze to debiut!!!! Gratuluje Wam zajecia w klasyfikacji ogolnej 3 miejsca! To naprawde wielki wyczyn!

  2. Podziwiam Cię za zapał i determinację xd ja należę do grupy kanapowców xd a bieganie to dla mnie zmora, ale mam nadzieję, że zbiorę się w końcu i też zacznę spełniać swoje marzenia ! Trzymam kciuki za kolejne Twoje sukcesy 😀

    1. W zupełności Cię rozumiem, gdyż z mężem po ślubie też byliśmy typowymi kanapowcami 🙂 Jednak jestem przykładem, że to można zwalczyć 😀 Dziękuję bardzo, a ja liczę na Twoją motywację! Działamy! 🙂

    1. Dziękujemy bardzo! Myślę, że najważniejszy w tym wszystkim jest to, by znaleźć dziedzinę która na prawdę sprawia nam przyjemność! 🙂

  3. Swietna przygoda ! Zazdroszcze 🙂 Ja od podstawowki do szkoly średniej biegalam w biatlonach itd , nawet marzyly mi się studia na awf niestety , syt. życiowa na to nie pozwoliła.

    1. 🙂 rozumiem, nie wszyscy to lubią! Polecam jednak spróbować! 😀 Może akurat uda znaleźć się motywację do kolejnych startów i poprawy 🙂

    1. Dziękuję za miłe słowa! 🙂 Jestem pewna, że i Ty byś dała radę. Może jakieś wyzwanie? 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.