Okres ciąży to na prawdę wyjątkowy czas dla kobiety. Pod każdym względem. To ogromna zmiana w ciele, ale i w głowie. Mam wrażenie, że ten czas po prostu trudno sobie zaplanować. Dzisiaj o tym, co zaskoczyło mnie w ciąży.
Wiedziałam jedno, co by się nie działo, okres ciąży chcę przejść z uśmiechem na twarzy. Uśmiech jest, ale kilka zmian zaszło. Niektóre mnie zaskoczyły, innych się spodziewałam. Co by się nie działo, chyba warto to po prostu zaakceptować i przyjąć, pamiętając o tym, że ten okres nie będzie trwał wiecznie.
Co zaskoczyło mnie w ciąży?
Zmęczenie
To było coś co poczułam chyba jako pierwsze. Ja, poranny ptaszek, wulkan energii, a tu nagle nie mogę się zwlec z łóżka? Ja starająca się motywować do działania, a po południu myśląca tylko o chwile drzemki? Pamiętam dni przed dowiedzeniem się o ciąży, w których funkcjonowałam jeszcze jak zawsze. Raczej starałam się by było jak zawsze. Po pracy zbieraliśmy się na trening, a ja położyłam się na sekundę i usnęłam. Uwierzcie, że to było totalnie dziwne w moim wydaniu. Jeszcze dziwniejsze było, to że wchodząc po schodach męczyłam się tysiąc razy bardziej niż zwykle.
Początkowo zwalałam takie samopoczucie na niskie ciśnienie, lenia lub gorszy dzień. Jednak te zmęczenie zamiast ustąpić, nasilało się, aż w końcu poznałam przyczynę.
Obecnie zmęczenie to coś co odbieram jako sygnał do odpoczynku. Nie walczę z tym, słucham swojego organizmu i pozwalam mu na słabości. Pamiętaj, że ciało ciężarnej ma sporą robotę do wykonania nawet jak nie robisz nic- produkcja i rozwój w brzuszku trwa.
Nie chce kawy!
Ja! Totalny kawosz, uroczyście oznajmiam, iż – “NIE MAM OCHOTY NA KAWĘ!”. Ooo to jest coś co również bardzo mnie zaskoczyło! Dawniej, zawsze mówiłam, że nie wyobrażam sobie życia bez kawy i nie wiem jak przeżyję to w ciąży. Później wyczytałam, że nawet dwie standardowe filiżanki są dopuszczalną dawką dla ciężarnych, ale nawet nie wykorzystuję tej możliwości. Totalnie odrzuciło mnie od kawy, nie smakuje mi tak jak kiedyś. Co jakiś czas pozwalam sobie na taką delikatną, żeby nie zapomnieć jak smakuje, ale musi mnie na prawdę najść chęć.
Także, to uczucie niechęci do niej oceniam jako ogromny plus- inaczej byłoby ciężko z tym walczyć. Mogło mnie jeszcze odrzucić od czekolady czy innych słodkich przekąsek, ale wciąż czekam na ten moment.
Emocjonalność
Ogólnie jestem umiarkowanie emocjonalna, ale to co dzieje się teraz to przewyższa mój codzienny level. Potrafię wzruszyć się przy reklamie telewizyjnej, już nie mówiąc o romantycznym wzruszającym filmie. Płaczę sobie też czasami jadąc w aucie, gdy przypomnę sobie, że nie jestem sama, a pod serduszkiem rośnie drugie serduszko. Przecież to jest niesamowicie piękne(płacz).
Tyle w temacie.
Zapachy
Ooo tak! To prawda, że kobieta w ciąży wyczuje wszystkie smrodki na odległość! Wszystko czujesz tysiąc razy bardziej! Sam zapach po otwarciu lodówki jest na prawdę odrzucający. Bardzo spodobała mi się reakcja Eryka na to jak obserwuje zmiany które zachodzą: jego statystyka mycia zębów w ciągu dnia znacznie wzrosła. Po za tym, warto zrezygnować w tym okresie z intensywnych perfum, ja używam tych na prawdę delikatnych i to nie zawsze je akceptuje.
Biust
No cóż, trzeba przyznać, że to ogromny plus dla dziewczyn mających na co dzień “sportowy biust”. Pozytywny aspekt z małymi minusami: ich bólem. No, ale wszystko jest do przeżycia. Jednak z perspektywy czasu, doceniam swój codzienny mały biust. Ten jest po prostu najprościej w świecie mniej wygodny. Wyobrazić sobie mogę co przeżywają kobiety, które na co dzień mają większy biust. W ciąży to już musi być wyzwanie.
Odnośnie większego rozmiaru: Warto zadbać o to, by uzupełnić szafę o dobry rozmiar stanika. Najlepiej poradź się brafitterki. Powinien być na grubszych ramiączkach, obejmować całe piersi i trzymać dobrze w obwodzie.
Jestem ciekawa, co Ciebie zaskoczyło w ciąży? Co byś dodała?
Zapraszam również na post w temacie- Jak powiedzieć mężowi i rodzinie o ciąży?
2 komentarze