Rysy – co zabrać? O której się wybrać?

Rysy- to najwyższy szczyt w Polsce. Prawdopodobnie właśnie dlatego, jest tak obleganym przez turystów miejscem. Na szczycie byliśmy już dwa razy, zawsze od strony słowackiej. Opiszę Wam w skrócie co warto zabrać na taką wycieczkę.

Jakiś czas temu pisałam Wam bardzo praktyczny post: Co zabrać w góry na wycieczkę jednodniową. Potraktujmy to jako świetną teorię, Ten post będzie jednak typowo praktyczny i wynikający z naszego doświadczenia właśnie na tym szlaku. Wybierając trasę na Rysy stroną słowacką, mamy w planach ok 9,5 km w jedną stronę, łącznie podchodząc 1350 m.

A więc…

Rysy – o której wyruszyć na szlak?

Jeżeli nie nocujesz po stronie słowackiej to musisz wziąć pod uwagę całkiem długi dojazd. Z okolic Zakopanego na miejsce wyjścia czyli parking przy stacji elektryczki “Popradske pleso” to około 1,5 h jazdy autem. Jeżeli wybieramy się większą ekipą, warto wziąć pod uwagę “poranne przygody” i umówić się z zapasem kilkunastu minut.

W związku z tym, że mieliśmy bardzo poranną pobudkę(ok 3:00), w samochodzie siedzieliśmy już o 4:00, na parkingu byliśmy o 5:30. Było więc CIEMNO…

Rysy co zabrać?

W związku z tym, ze wyruszyliśmy bardzo wcześnie, na trasie było jeszcze ciemno. Mieliśmy ze sobą latarki bądź czołówki. Przydały się na chwilę, gdyż szybko zaczęło robić się jasno, ale jeżeli wybierasz się na Rysy pod koniec września, lub ciepłe dni listopada, to już na pewno dzień rozpocznie się dużo później. Zadbaj o źródło światła, które nie jest telefonem) i ładowarkę bądź baterię. Odnośnie telefonu, warto zabrać ze sobą powerbank.

Nawodnienie i odżywienie

Zabraliśmy ze sobą: wodę(1,5l), izotonik(1l), 2x Monster(1l), 2x herbata(1l), 1 piwo 0%(0,5l) czyli łącznie 5l napojów na dwie osoby.

Dużo? Mało? Musimy stwierdzić, że było nam troszkę za mało. W dogodnym momencie dolaliśmy zimnej wody z potoczku. Jednak jak macie możliwość i siły by dźwigać więcej to polecam wziąć dodatkową butelkę. W naszym wypadku Eryk wszystko dźwigał, więc nie chcieliśmy go przeciążać, a plecak i tak ważył sporo.

Odnośnie jedzenia, to sprawa bardziej indywidualna. Warto zabrać, coś po czym nasz żołądek czuje się dobrze. U nas świetnie sprowadzają się kanapki, słodkie bułeczki, jabłka, banany. batony i cukierki. Nie zawsze pogoda dopisuje i jest klimat, aby usiąść w spokoju i zjeść posiłek obserwując piękne widoki, Gdy, pada również musisz dostarczyć pożywienia i to najlepiej szybko i sprawnie. Pomyśl o czymś gęstym energetycznie. Super odpowiedzią mogą być orzechy lub ich mieszanka.

Ubiór

Z racji tego, że temperatura będzie się bardzo zmieniać, polecam ubrać się na cebulkę, I to taką porządną. Na początku byłam ubrana w: koszulka bez rękawków, ciepła bluza z długim rękawem i rękawiczkami, kurtka z kapturem, bandamka na szyję bądź głowę. Wychodząc było nam na prawdę zimno, jednak stopniowo zdejmowałam warstwy zostając ostatecznie w jednej koszulce. Warto zadbać, by rzeczy które zakładamy spełniały swoje funkcje, ale były małe objętościowo. Wszystko co zdejmiemy, będziemy dźwigać cały czas w plecaku.

Nie zapomnij również o ważnym elemencie jakim jest płaszcz przeciwdeszczowy! Nawet jeżeli nie zapowiadają deszczu, góry potrafią płatać figle. Płaszcz może również świetnie ochronić Cię od mocnego wiatru.

Niezbędniki:

Po za tym warto zadbać o aktualną mapę, chociaż bardzo polecam też pytać o drogę doświadczonych taterników, którzy mogą podpowiedzieć ciekawe rozwiązania. Pamiętaj by zabrać również: czapkę- tę od zimna na mroźny poranek i wiatr na szczycie, oraz tę z daszkiem przydatną w upalne dni podczas wspinania się. Dobrze sprawdzą się też bandamka, okulary, rękawiczki, pomadka, krem ochronny, płaszcz przeciwdeszczowy i osłonka na plecak. Może czasami to banały, ale takie małe rzeczy potrafią bardzo zwiększyć nasz komfort podczas trasy.

Więcej szczegółów o tym co warto zabrać znajdziecie w poście tutaj: Co zabrać ze sobą w góry na jednodniową wycieczkę?

Gdy jesteśmy dobrze przygotowani i czujemy się komfortowo, zaplanowana trasa będzie jeszcze bardziej przyjemna. Skupimy się na tym co najważniejsze, czyli podziwianiu i przeżywaniu tych pięknych widoków.