Wakacje z niemowlakiem – czy mogą być udane? Czy można na nich wypocząć?
Macierzyństwo to z pewnością coś wyjątkowego. Jednak w lawinie pięknych uczuć, pojawia się czasem coś jeszcze – zmęczenie. A, gdy człowiek zmęczony, wiadomo, planuje odpocząć i wybiera się na przykład na wakacje. Jednak, czy to możliwe, by wakacje z niemowlakiem były udane?
Zazwyczaj nasze wakacje były aktywne. Lubimy zwiedzać i spędzać czas aktywnie. Gdy pojawił się pomysł wakacji z prawie trzymiesięcznym Oliwierem, nie wiedzieliśmy czego mamy się spodziewać. W związku z tym, nie nastawialiśmy się na nic. A raczej braliśmy pod uwagę najgorszą opcję, aby ewentualnie móc pozytywnie się zaskoczyć. Wizja siedzenia w hotelu w klimatyzowanym pomieszczeniu rysowała się w naszych oczach. Mimo, to postanowiliśmy spróbować, gdyż nie chcieliśmy, by nasze życie po narodzinach malucha zupełnie się zmieniło. Chcieliśmy zostać sobą! Po za tym Eryk przypominał mi, że “szczęśliwy maluch to szczęśliwi rodzice” i decyzja zapadła.
Tak też rozpoczęłam przeglądanie czeluści Internetu w poszukiwaniu porad, co może przydać się na wakacje z tak małym brzdącem. Za dużo informacji nie znalazłam, więc posiłkowałam się dotychczas zdobytym doświadczeniem. Wyszło super!
Lot samolotem
Chyba tej części podróży bałam się najbardziej. Wiadomo, człowiek nie wie jak zareaguje jego dziecko, a nie chce przeszkadzać innym pasażerom. Sama dobrze pamiętam, zanim pojawił się w naszym życiu ten mały chłopczyk, wolałam stanowczo spędzić podróż samolotem daleko od płaczących dzieci.
Do 2 roku życia dziecko nie dostaje swojego krzesełka. Ma miejsce na kolanach któregoś z rodziców. Dostaje za to swój pas, którym owijamy dziecko w pół i mocujemy do swojego pasa. Jak nie trudno się domyśleć, to zabezpieczenie nie jest zbyt komfortowe dla maluszka, utrudnia niektóre pozycje trzymania itp. Jednak procedura rozpięcia pasów po starcie również obowiązuje maluszki, więc później możemy przewracać maluszkiem do woli. Oliś z racji swojego wieku po prostu bardzo dużo śpi i tak też było w samolocie. Przespał dużą cześć lotu i nie zauważyłam, żeby miał problem z zatkanymi uszami.
Jeżeli jednak zauważysz u swojego maluszka taki problem, możesz przygotować butelkę z pokarmem, lub podać swoją pierś. Przełykanie pomaga zniwelować te nieprzyjemne uczucie.
Odnośnie bagażu, z tego co się orientowałam dużo zależy od linii lotniczej. Lecieliśmy Lotem i Oliś miał swój bagaż 10kg + wózek.
Więcej szczegółów o tym jak ogarnąć lot samolotem z niemowlakiem opiszę w następnym poście.
Hotel
Wybór hotelu dostosowaliśmy już bardziej pod maluszka. W końcu to on będzie bez pytania załadowany do samolotu, to niech chociaż ma komfort na miejscu.
Powstaje pytanie: czego oczekuje maluszek? Myślę, że przyjemnej, nie głośnej atmosfery, komfortowej temperatury i swobodnego oddechu. I rodziców blisko, oczywiście. W związku z tym, chcieliśmy mieć dużą przestrzeń, cień przy miejscach odpoczynku i możliwość spokojnych spacerów na terenie hotelu. To był dobry wybór, gdyż bardzo na tym skorzystaliśmy.
Warto zwrócić uwagę na to, by znaleźć wygodne miejsce do odpoczynku dla siebie i maluszka. Cień z parasolki to za mały obszar do swobodnej zabawy z maluszkiem. Najczęściej, spędzaliśmy czas pod niskimi palmami, które dawały świetny przyjemny chłód i cień. Bez problemu można było wyjąć maluszka, nie obawiając się, że światło go oślepi, czy będzie mu za gorąco.

All inclusive
Uważam, że to najwygodniejsza opcja na wakacje z niemowlakiem. Dlaczego? Zapominasz o przygotowywaniu posiłków, sprzątaniu czy innych codziennych obowiązkach. Wszystko masz dosłownie podane pod nos, a Ty możesz poświecić zdobyty w ten sposób czas dla dziecka, lub po prostu odpocząć. Oboje bardzo doceniliśmy tę opcję. W domu nigdy nie mielibyśmy tyle czasu dla niego i jednocześnie siebie nawzajem. Z oferty baru osobiście nie skorzystałam, ale wybraliśmy się nawet na dwie romantyczne randki w kameralne miejsce.
Wakacje z niemowlakiem – Jak spędziliśmy czas?
Jak już wspominałam, nie nastawialiśmy się na mega atrakcje. Postawiliśmy raczej na fajniejszy hotel, który zapewni atrakcje, by nie przemieszczać się za dużo z maluszkiem. Przy wyborze hotelu zwracaliśmy uwagę, by był on otwarty i miał dużo przestrzeni do spacerów.
Tak właśnie zaczynaliśmy dzień, długim spacerem. Nawet udawało nam się biegać z rana. Zamienialiśmy się wózkiem, lub zabieraliśmy na spacer moich rodziców, którzy również korzystali z porannych aktywności i obecności wnuczka.
Na pewno dużo zależy od nastawienia. Nie narzekaliśmy, tylko działaliśmy. Gdy maluszek spał, udawało nam się korzystać z zapewnionych przez hotel atrakcji. To też kolejny plus wyjazdu typu all inclusive i możliwość korzystania z zaplanowanych atrakcji na wyciągnięcie ręki. Także aqua aerobik, siatkówka, rzutki, bule, poranny stretching czy tańce były w zasięgu. Wiadomo, jedna osoba zostaje z maluszkiem, druga korzysta. Gdy było to możliwe, zabieraliśmy wózek ze sobą i oboje korzystaliśmy. Oliś spał grzecznie obok, a my podglądaliśmy go co jakiś czas. Czasem dziadkowie przejmowali maluszka i mogliśmy oboje spędzić aktywnie czas.
Muszę przyznać, że ku naszemu zaskoczeniu udało nam się na prawdę fajnie wypocząć! Po za tym takie wakacje z niemowlakiem nie musze być nudne! Było super, tak po naszemu – aktywnie!

Jak ubierać malucha?
W czeluściach Internetu wyczytałam, że rodzice stosują dwie opcje: ubierania niemowlaka od stóp do głów w przewiewne, ale kryjące materiały, lub lekko “na letniaka“. Ja wybrałam tę drugą opcję i byłam bardzo zadowolona. Świetnie sprawdziły się rampersy, lub po prostu lekkie koszulki i spodenki. Zawsze miałam też ze sobą skarpetki i kocyk, jakby zrobiło się troszkę chłodniej.
Warto przemyśleć również: Czy dziecko będzie przebywać w klimatyzowanych pomieszczeniach? Czy w pokoju(sypialni) będziemy korzystać z klimatyzacji? Czy posiłki będziemy jeść na zewnątrz czy w klimatyzowanej restauracji? Odpowiadając na powyższe pytania zdecydowałam się zabrać troszkę cieplejszych ubranek na wieczory. To była dobra decyzja. Na kolację Oliwierkowi nakładałam dodatkową warstwę, lub przykrywałam cieplejszym kocykiem. Gdy korzystaliśmy z klimatyzacji w nocy, również zakładałam cieplejsze śpioszki.

Wakacje z niemowlakiem – Najpotrzebniejsze rzeczy:
- Kremy z filtrem
Ty możesz się opalić, ale nasze bobasy nie!
Oczywiście, nie wystawiamy maluszka na kąpiele słoneczne, ale jak to się mówi “w cieniu też opala”, więc smarujemy od stóp do głów nasze pociechy. Wybierając dobrej jakości krem, zapewnisz mu przy okazji dobre nawilżenie.
- Nakrycie głowy
Dzieci są ciekawe świata i rzadko który maluszek wysiedzi cały dzień w wózku. Warto więc chronić od słońca jego główkę. U nas świetnie sprawdzały się kaszkiety na gumkę z delikatnego materiału lub czapeczki z daszkiem, które dawały cień potrzebny dla oczek.
- Odplamiacz do ubranek
Na pewno dużo zależy od malucha, ale nasz Oliś potrafi zrobić prawdziwą bombę w pieluszkę! W związku z tym, zabrałam ze sobą mały odplamiacz ze szczoteczką. Mając go, możesz zdecydować się na mniejszą ilość ubranek, lub po prostu chociaż zapierać miejscowo, by nie zabierać śmierdzących ciuszków i zajmować się tym dopiero po powrocie.
- Zapas pampersów i chusteczek
Tygodniowy pobyt pochłonął w naszym wypadku 1,5 dużej paczki pampersów i dwa opakowania chusteczek nawilżanych. Wiadomo, to indywidualna kwestia, ile zużywa tego Twój maluszek. Jednak warto wziąć pod uwagę, że gdy lecisz w cieplejsze miejsce, dziecko na pewno częściej będzie chciało pić. Co za tym idzie, również więcej ląduje w pieluszce. U nas bardzo się to potwierdziło.
- Laktator
Karmię piersią, jednak nie wyobrażam sobie tego wyjazdu bez laktatora. Na wakacjach chciałam odpocząć od poczucia karmienia “na żądanie”. Wcześniej odciągałam pokarm i czułam się komfortowo, gdy maluch budził się np. podczas mojego posiłku, czy jakiejś aktywność. Wiedziałam, że osoba będąca z dzieckiem, lub ktoś kto np. pierwszy skończył jeść(np. tatuś) może spokojnie nakarmić dziecko.
Chciałam jeszcze dodać, że aby wakacje z niemowlakiem były udane, planując je koniecznie skonsultuj i omów szczegóły z lekarzem. Warto dobrze przemyśleć zastałe na miejscu warunki.
Niech wakacje będą przyjemnym czasem dla Ciebie i maluszka. My już nie możemy doczekać się tak pięknego i rodzinnego spędzenia czasu.
Może zainteresuje Cię również post Pierwszy miesiąc z noworodkiem – jak ogarnąć życie z maluchem?
Jeden komentarz