Góry bez Internetu

kominek

Lubicie górskie widoki?

Jak już mogliście zauważyć,  razem z Erykiem uwielbiamy spędzać czas w górach. Można tam totalnie odpocząć obserwując piękne widok z kawą w dłoniach, jak również wyskoczyć na szlak, czy w porze zimowej na stok narciarski i spędzić czas aktywnie! Postanowiliśmy skorzystać z dwóch opcji.

góry

Porządnie zmarznięci po Runmageddonie, wyruszyliśmy w okolice Beskidu Niskiego.

Eryka rodzice mają tam bardzo ładny domek, pośród przyrody. W pobliżu jest tylko parę domów a okolica usłana lasami i potokami.

Wiecie jaki jest największy plus tego miejsca? Po za kominkiem, oczywiście! Tym plusem jest brak Internetu i zasięgu! Przerażające? Może brzmi słabo, ale na dłuższa metę to ogromny plus! Przyznam, że przez pierwsze godziny odruchowo brałam telefon w dłoń. Internet czy media społecznościowe zarówno w pracy i po za nią to nieodłączny element naszego dnia. Jednak po jakimś czasie zupełne zapomniałam o telefonie. Iiiii? Spędziliśmy cudowny weekend!

Ale co robić bez internetu?

Cieszyć się bliskimi! Rozejrzeć dookoła. Nie siedząc w telefonie na prawdę możemy zobaczyć więcej!

Na co dzień mamy napięty grafik, jak większość. Myślę, że każdy z nas potrzebuje po prostu chwili by usiąść i pomyśleć o wszystkim i niczym. Porozmawiać o głupotkach i poważnych planach. Zrobić coś na co nigdy nie mam czasu. Większość poranków spędzaliśmy spokojnie pijąc kawie przy kominku. Serio! Przy moim codziennym trybie dnia i wczesnej pobudce, to była na prawdę przyjemna odskocznia od codzienności! Dodając fakt, że uwielbiam kawę.. było idealnie!

Odkurzyliśmy planszówki, które uwielbiamy! Przy grach planszowych zawsze jest dużo śmiechu i można poznać szybko charakter człowieka, komu włącza się rywalizacja, kto sprytnie kombinuje itp.

kominek

Nie bylibyśmy sobą gdybyśmy się nie poruszali. Po południu ruszaliśmy się na stok! Nie jesteśmy mistrzami w tej dziedzinie. Choć uważam, że Eryk jeździ na prawdę dobrze(i szybko). Narty miałam 3 raz na nogach! Jednak sprawia mi to ogromną przyjemność, a prędkości jakie osiągałam nieumiejętnie hamując podnosiły ciśnienie! Fraaajda! W każdym razie żyjemy, cali, może lekko poobijani.

Tutaj muszę wspomnieć o mojej mamie, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła! Pierwszy raz nałożyła narty(oprócz biegówek), skorzystała z jednej lekcji, a już wieczorem wspólnie śmigaliśmy na stoku! Brawo! Fajnie, widzieć jak rodzice przełamują swoją strefę komfortu i robią nowe rzeczy! (Pssst, już namawiamy ich na Runmmageddon!)

narty kedziorki

Wykorzystaliśmy też okolice do licznych spacerów, wiecie takich w dwójkę, romantycznych! Cudowne chwile!

Nauczmy się odpoczywać! Czasami warto odłożyć telefon, podnieść wzrok i zobaczyć ile dookoła nas jest cudownych rzeczy i ludzi.

paulina_z_kedziorki

eryk_kedziorkikedziorki_comkedziorki_zimasopelspacer_góry

 

You may also like

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.